Danuta Pisarek – Rola zajęć integracyjnych w tworzeniu spójności i otwartej komunikacji w grupie
Integracja to proces, przez który przechodzi każda grupa bez względu na swój cel i funkcje. Oczywistym jest, że im lepiej zintegrowana grupa tym łatwiej osiąga zamierzony cel i tym bezpieczniej czują się jej członkowie. W przypadku grup o charakterze psychoedukacyjnym i psychokorekcyjnym integracja oznacza wypracowanie odpowiednich warunków i reguł, dzięki którym:
– cel grupowy jest spójny z indywidualnymi celami uczestników grupy,
– grupa daje możliwość bezpiecznego dla każdego z uczestników funkcjonowania w jej obrębie i realizowania zamierzonych celów.
Realizacja obu wymienionych czynników warunkujących sens i sukces pracy grupy nakłada określone oczekiwania w kierunku prowadzącego:
– prowadzący grupę dostrzega zachodzące w niej zjawiska, rozumie je, a swojej wiedzy i pozycji względem grupy używa zgodnie z zasadami etyki w celu wspierania rozwoju grupy i chronienia jej przed szeroko rozumianą destabilizacją.
Wymienione wątki i specyfika pracy oraz doświadczenia uczestników warsztatu, stanowiły oś, wokół której skonstruowane zostały prowadzone przeze mnie zajęcia w ramach częstochowskiej konferencji.
Uczestnikami warsztatu byli nauczyciele, studenci kierunków pedagogicznych, wychowawcy świetlic w szkołach, świetlic środowiskowych, uczestnicy ruchu AA. Grupy, z którymi pracują mają wiec równie szeroki przekrój, od klasy szkolnej do samopomocowej grupy osób uzależnionych czy współ uzależnionych.
Bez względu na specyfikę tych grup, ich powodzenie – prawidłowe więzi, dobra komunikacja, spójność zapewniająca trwanie grupy i konstruktywną realizację celów, dla których powołano każdą z nich – w ogromnej mierze zależy od wypracowania optymalnych warunków startu grupy.
CEL GRUPY
We wstępie użyłam sformułowań odgraniczających cele grupowe ( specyficzne, decydujące o powołaniu i funkcji grupy) od celów indywidualnych ( niespecyficzne, często nieświadome, towarzyszące poszczególnym członkom grupy). Dla przykładu, klasa szkolna posiada określone normami kulturowymi zadania, sprowadzające się najogólniej do edukacji. To cel grupowy, specyficzny dla wszystkich uczniów włączonych do tej grupy. Każdy z nich przychodzi do nowej klasy z osobistymi celami- bycia najlepszym, poszukiwania przyjaźni, potwierdzenia własnej wartości, podkreślenia odrębności i indywidualności, czy odreagowania napięcia.
Czasem cel specyficzny grupy stoi w sprzeczności lub, w percepcji uczestnika, nie jest istotny w realizacji jego osobistych celów, albo jest poza zasięgiem jego możliwości.
Tak więc, zadaniem prowadzącego proces integracji grupy jest zbadanie stanu relacji celu grupowego do celów indywidualnych poszczególnych członków grupy, sklaryfikowanie ich i możliwe wyjaśnienie zgłaszanych wątpliwości, wskazanie na istnienie realnych możliwości łączenia interesu grupy z pragnieniami poszczególnych uczestników, postawienie wyraźnej granicy, poza którą takiej możliwości już nie ma. Jeżeli prowadzący nie rozumie tej zasady lub uważa, że jest ona zbędna, może to oznaczać, że sam nie wie, w jakim celu grupa została powołana lub zajmuje się grupą dla realizacji własnych, narcystycznych celów.
NORMY GRUPOWE
Każda grupa musi posiadać zespół norm ( reguł postępowania, zakazów i nakazów). W zależności od specyfiki grupy, albo tworzone są spontanicznie przez grupę, a prowadzący komentuje ich znaczenie i funkcję, albo są one wprowadzane przez prowadzącego, w sposób mniej lub bardziej autorytatywny, tak jak szerokie może być spektrum grup ( inaczej w terapeutycznej grupie analitycznej, inaczej w grupie podopiecznych zakładu wychowawczego).
W tym miejscu odniosę się do praktyki w grupach, z jakimi pracują uczestnicy warsztatu. Bardzo często metodą wprowadzania norm jest używanie tzw. kontraktu tworzonego za pomocą dość swobodnie stosowanej metody burzy mózgów. W praktyce procedura polega na tym, że poinstruowani przez prowadzącego uczestnicy zgłaszają i zapisują swoje pomysły reguł mających określać funkcjonowanie w grupie, pomysły są selekcjonowane i sankcjonowane przez grupę własnoręcznymi podpisami, pieczęciami dłoni itp. Los tak spisanych kontraktów bywa różny, czasem znikają już po pierwszych zajęciach, czasem grupa konsekwentnie się do nich odwołuje, zależy to od prowadzącego i użyteczności treści kontraktu.
W moim przekonaniu w grupach psychoedukacyjnych czy socjoterapeutycznych normy pochodzić powinny od prowadzącego, który powołując grupę, wie, co należy osiągnąć i jakimi sposobami będzie realizował swoje plany, wie też, co chroni grupę, a co służy jej destrukcji. Wprowadzając zasady, prowadzący daje jednoznaczny sygnał, że bierze na siebie odpowiedzialność i jest w stanie dać oparcie, wchodzi w pozycję autorytetu, co stanowi fundamentalną wartość, zawłaszcza w pracy z dziećmi i młodzieżą.
Rezygnacja z wypracowywania przez grupę wspólnych zasad kontraktu pozbawia prowadzącego możliwości diagnostycznych poszczególnych uczestników – świadomości i poziomu internalizacji norm, poziomu poczucia bezpieczeństwa, relacji do autorytetu i innych aspektów ich funkcjonowania – jednak możliwości takie możemy tworzyć na szereg innych sposobów.
BUDOWANIE PODSTAW RELACJI W GRUPIE
Pierwsze kontakty w grupie naznaczone są specyficznymi dla tej sytuacji odczuciami uczestników, napięcie oscyluje między lękami i obawami z jednej strony a pragnieniami i zaciekawieniem z drugiej strony. Uczestnicy boją się własnej nieadekwatności, ośmieszenia, słabości, odrzucenia w grupie, pragną być zauważeni, docenieni, zaakceptowani, są ciekawi, czy grupa spełni ich oczekiwania, boją się, że może ich rozczarować.
Wszystkie te, niejednokrotnie sprzeczne, często zaprzeczane uczucia, prowadzący powinien zebrać, dając grupie prawo do ich przeżywania, kontenerując lęki i uruchamiając możliwości realizowania oczekiwań mogących przynieść grupie poczucie satysfakcji.
Narzędziami w realizacji tych zadań w każdej grupie są profesjonalne przygotowanie prowadzącego i jego dojrzała osobowość, w grupach psychoedukacyjnch i socjoterapeutycznych kolejne narzędzie stanowią struktury.
Struktura – to sytuacja grupowa, intra lub interpersonalna skonstruowana odpowiednio do potrzeb i możliwości grupy, często w formie zabawy. Stosuje się je na każdym etapie pracy z grupą w celu dostarczenia odpowiedniej formy do doświadczania własnych emocji, relacji z innymi, poszerzania samoświadomości i wewnętrznego integrowania nowych doświadczeń i odkryć na własny temat.
Zajęcia integracyjne wymagają struktur zapewniających bezpieczne warunki autoprezentacji, wyrażania własnych obaw i oczekiwań oraz wchodzenia w kontakty z innymi członkami grupy a także odreagowywania napięcia. Powinny więc pojawić się możliwości prezentacji siebie na tle grupy, spotkań w małych grupach i w parach oraz działań angażujących równolegle wszystkich uczestników, dając im możliwość współpracy i współodczuwania, nie rywalizowania ze sobą.
Dla przykładu: bezpieczna autoprezentacja polega na takim skonstruowaniu warunków, aby uczestnicy według identycznych zasad i zgodnie z konkretnie określonym zakresem oczekiwanych informacji zaprezentowali się grupie. Struktura w postaci komunikatu typu „A teraz każdy powie coś o sobie” może tu być zbyt zagrażająca dla osób z nie wystarczająco silnym poczuciem własnej wartości i atrakcyjności społecznej lub pozbawionych zdrowego autokrytycyzmu.
W trakcie warsztatu uczestnicy doświadczali udziału w strukturach ułatwiających autoprezentację i tworzenie relacji w grupie za pomocą technik projekcyjnych w formie rysunku i struktur werbalnych. Przy wyborze tych propozycji kierowałam się intencją przedstawienia uczestnikom efektu połączenia możliwości bogatej ekspresji przy zachowaniu poczucia ochrony przed nadmierną ekspozycją w nowej grupie.
Technik integracji grupy jest oczywiście wiele, ich wybór należy do prowadzącego, ale powinien zależeć od specyfiki grupy.
Każdy z prowadzących wypracowywuje własne, bezpieczne i atrakcyjne dla grupy propozycje, a jeśli mu ich brakuje, może odwołać się do licznych publikacji z przykładami gotowych struktur czy całych scenariuszy zajęć.
Warto tu przypomnieć, że nawet najatrakcyjniejszy pomysł nie będzie miał dla grupy żadnej wartości, a może wręcz szkodzić, jeśli nie wiemy, czemu ma służyć i nie zbadamy, jak został przeżyty przez grupę oraz nie zadbamy o zintegrowanie tego doświadczenia, przez omówienie w grupie i ewentualny komentarz prowadzącego.
Szczególnie trudne mogą być sytuacje, gdy propozycje prowadzącego służyć mają zaprzeczeniu jego trudności w rozumieniu sytuacji i wydobyciu się z wynikającej stąd bezradności. Na przykład, grupa przeżywa napięcie, prowadzący nie bada jego źródeł a dla odreagowania proponuje zabawę ruchową, która staje się polem dla agresywnego odreagowania frustracji leżącej u podstaw napięcia.
W fazie integrowania grupy szczególnie ważne jest, aby dbać o równomierne rozłożenie uwagi na wszystkich uczestników i pogodzenie tego z wymogiem poszanowania osobistych granic ( zasada dobrowolności aktywności każdego uczestnika). Należy zachęcać, nie zmuszać do wypowiedzi, czy udziału w konkretnej sytuacji, badać, czy za odmową nie kryje się potrzeba szczególnej ochrony lub wzmocnienia tłumionego pragnienia wejścia w relację z innymi. Po zakończeniu tzw. rundki warto dopytać osoby, które wcześniej odmówiły wypowiedzi, w trakcie trwania struktury ponownie zaproponować udział osobie zgłaszającej na wstępie brak zainteresowania, dając im jednocześnie możliwość ponownej odmowy. Komentowanie takich i wszelkich trudnych, konfrontujących sytuacji powinno odbywać się na poziomie grupy a nie być kierowane personalnie. W omawianej sytuacji komentarz dotyczyć powinien rozumienia trudności, a w zasadzie głównie na uświadamianiu korzyści płynących z podjęcia ryzyka aktywnego zaistnienia w grupie.
Zjawiskiem, z którym można spotkać się w omawianej fazie jest bierność grupy. Czasem prowadzący ulegają pokusie poradzenia sobie z nią przez korzystanie z nadmiarowej aktywności pojedynczych uczestników zajęć. Analiza przyczyn wycofania grupy czy nadaktywności niektórych członków grup, stanowią oddzielny temat. Tutaj pragnę jedynie zwrócić uwagę, że skutkiem budowania aliansów z wybranymi osobami z grupy może być niezamierzone przez nas „ promowanie” takiej osoby do roli kozła ofiarnego, bądź nieświadome kreowanie rywala do funkcji prowadzącego grupę. Obie sytuacje są równie trudne i destrukcyjne.
W czasie, jakim dysponowaliśmy w grupie warsztatowej, nie sposób było przećwiczyć i omówić bardziej szczegółowo i systematycznie procesu i technologii integracji grupy i roli prowadzącego. W spisywanych przeze mnie uwagach nie znalazło się kilka wątków omawianych w czasie warsztatu, wtedy z kolei zabrakło czasu na skatalogowanie umiejętności pożądanych, gdy chcemy fachowo, a więc skutecznie, zajmować się pracą psychoprofilaktyczną.
UMIEJĘTNOŚCI PROWADZĄCEGO GRUPĘ.
Odzwierciedlanie uczuć- stanowi wyraz zrozumienia, jest czynnikiem wspierającym, technikę tę stosujemy tylko wtedy, gdy jesteśmy pewni, że trafnie je rozpoznaliśmy.
Facylitacja ( katalizowanie procesów grupowych) – zachęcanie do otwartej i bezpośredniej komunikacji, troska o dojaśnianie i domykanie sytuacji trudnych i konfliktowych, dbałość o tworzenie możliwości dla osiągania celów grupy.
Aktywne słuchanie – budowanie poczucia integracji, bezpieczeństwa, postawy wzajemnego zainteresowania, przez koncentrację na treści i procesie przekazu.
Powtórzenia – klaryfikacja znaczenia przekazu przez nie inwazyjną zmianę komunikatu naprowadzającą na istotę przekazu, tak jak aktywne słuchanie, ma charakter wspierający.
Klaryfikacja – uproszczenie przekazu dla oddania jego istoty, wspiera, pomaga stabilizować emocje.
Podsumowanie – uchwycenie istotnych elementów interakcji w celu domknięcia sytuacji.
Stawianie otwartych pytań- np. „Co przeżywasz?” zamiast „ Zły jesteś?”
Blokowanie – ochranianie grupy przed destrukcyjnymi formami zachowań, agresją, łamaniem norm czy działaniami bezproduktywnymi w stosunku do celów.
Osobiste otwarcie – osobista reakcja na aktualne wydarzenia, w praktyce może ono dotyczyć wyboru prowadzącego, czy będzie brał aktywny udział w proponowanych strukturach grupowych, czy nie? Bez względu na odpowiedź prowadzący powinien być konsekwentny.
Bardzo ważnym jest świadome używanie wszystkich technik czy metod interwencji w proces i strukturę grupy, ze względu na nie poddający się żadnej ingerencji mechanizm modelowania grupy zgodnie z realnym przekazem ( na temat budowania relacji, rozwiązywania trudności i konfliktów, oceny możliwości grupy i jej wartości ) płynącym do grupy od prowadzącego. Upraszczając, jeśli prowadzący będzie orędownikiem powstrzymywania się od agresji w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych, a sam będzie agresywnie reagował w takich sytuacjach, grupa przejmie demonstrowany, a nie postulowany model zachowania. W takim rozumieniu świadome używanie technik związane jest z potrzebą osiągania przez nas, pracujących z dziećmi czy dorosłymi, jak najszerszej samoświadomości, a co za tym idzie osobistej dojrzałości. Dlatego ważnym jest, abyśmy na drodze rozwoju zawodowego uwzględniali potrzebę rozwoju osobistego.
Danuta Pisarek – socjolog, psychoterapeuta, trener PTP, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej