Postępująca pauperyzacja
Drożyzna nie zahamowała a wręcz przeciwnie widzimy coraz to nowe jej odsłony. To niestety zły prognostyk dla najmłodszych Polaków. Rodzina biedna to rodzina nie mogąca należycie i zgodnie z potrzebami wypełniać roli opiekuńczo-wychowawczej, stymulującej rozwój zgodnie z zapotrzebowaniem środowiska czy rodziny.
Tu warto przypomnieć dwie prawdy; pierwsza to hierarchie potrzeb Maslova.
Piramidka, którą znamy zakłada, że potrzeby wyższego rzędu można realizować dopiero po zaspokojeniu tych niższego rzędu. Druga to fakt, że w rozwoju człowieka występują fazy ścisłe powiązane z wiekiem. To jak pamiętamy z przysłowia brzmi „czego Jaś się nie nauczył Jan już nie zrozumie”.
Skutków pauperyzacji rodzin na tak szeroka skalę nie było, nie chcemy nawet przypominać znanych nam obrazów z przeszłości, jednak niezależnie od chęci fakty pozostają niezmienne. Polska rodzina w 2024r. wyda więcej na potrzeby egzystencjalne niż wcześniej, co dla wielu dzieci będzie oznaczać ograniczenia. Tych może być wiele np. w dostępie do szeregu dóbr społecznych takich np. jak kultura, sztuka, korepetycje, wyjazdy letnie i zimowe, sport i rekreacja itd. Wykluczenia nie dla każdej rodziny mogą oznaczać to samo. Bez jednych wartości możemy żyć właściwie bez widocznych zmian, przy innych nasz rozwój i doświadczenia mogą się radykalnie zmienić.
Jak donoszą media coraz więcej Polaków żyje w skrajnym ubóstwie a stan ten będzie się pogłębiał bo rosną ceny podstawowych składowych życia takich jak energia elektryczna, woda, gaz. To m.in. te wartości obecnie leżą u podstaw egzystencjalnych potrzeb każdego człowieka czyli podstawy piramidy Maslova.
Wartość skrajnego ubóstwa w roku 2023 ustalono dla gospodarstwa jednoosobowego na 913zł. Dla rodziny 4-osobowej (2 rodziców i 2 dzieci) ta wartość nie jest iloczynem wspomnianej kwoty ale wynosi tylko 2465zł (w 2023r rodzina mogła liczyć na wsparcie państwa gdy jej dochód był mniejszy niż 2400zł/mc. Czyli jeszcze mniej). Dla rodziny 4-osobowej mieszkającej w bloku spółdzielczym dochód miesięczny netto w kwocie 2400zł daje ok 1000zł na zaspokojenie wszelkich innych potrzeb takich jak jedzenie, ubrania i buty, przybory szkolne etc. Potrzeb wyższego rzędu (uczestnictwo w kulturze, rozwój zainteresowań) w tej kwocie zaspokoić się nie da.
O ile dawniej ubóstwo aktywnych zawodowo Polaków spowodowane było dwoma głównymi czynnikami tj. wysokim bezrobociem w rodzinach i zdecydowanie niską minimalną pensją krajową, obecnie, po wyeliminowaniu tychże, (bezrobocie spadło poniżej 5% a średnia krajowa była systematycznie podnoszona choć nie zlikwidowała paradoksu, że można było pracować i nadal być bardzo biednym) będzie zależeć od wydatków podstawowych. Prawdopodobnie też wzrost płacy minimalnej, do którego przyzwyczailiśmy się od 2016r, zostanie zahamowany do minimum, bez ekonomicznego znaczenia. Czynniki te pogłębią już widoczny kryzys.
Jak donosi raport GUS z czerwca 2024r .(raport dotyczy roku poprzedniego czyli 2023) tak szybkiego wzrostu ubóstwa skrajnego w Polsce nie było od 2015r! Przypomnijmy, że skokowy wzrost cen podstawowych składowych egzystencji (oprócz cen żywności, które rosły w ramach tzw inflacji światowej) zaczął się własnie w roku bieżącym. Skutki zatem nie są jeszcze poznane. Na przykład w roku 2023 w skrajnym ubóstwie żyło ok. 6.6% Polaków (ok 2.5 mil. osób, głównie starszych i samotnych). A zatem w 2024 te wartości znów wzrosną. Niestety ponieważ koszty życia zależne są od cen energii (taki mamy klimat) wody lub podobnych składowych, jasne jest że dotkną wszystkich w tym i rodziny z dziećmi.
Będą działania osłonowe od 2025r. Zobacz
Beneficjentami polskiej biedy jak zawsze będą zatem ci najsłabsi i najmniej zaradni (z rożnych przyczyn) czyli starsi, dzieci, chorzy, niepełnosprawni, słabo wykształceni i niezaradni życiowo. Choć rząd przygotował tzw dopłaty do energii dla najuboższych gospodarstw to nie zmienia one obrazu całości, który nie jest optymistyczny.